• Index
  •  » Sesje RPG
  •  » Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

#121 2007-06-27 19:27:06

Madzik

Władca ciemności

6787981
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 100
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

I. jakoś nieszczególnie poruszył fakt, że znaleźli jakiś dość pewny trop. Przynajmniej nie tak, jak sama postać kelnerki, która wydała mu się znajoma. Mógłby dać głowę, że kiedyś już ją spotkał, ale raczej bardzo dawno temu. Nie wiedział, jakim cudem zapamiętał taki szczegół, jak czyjaś twarz, zwykle nie przywiązywał wagi do poszczególnych jednostek, ba, nawet do społeczności jako ogółu. I. ukrył twarz w dłoniach, jakby miało mu to pomóc w przypomnieniu sobie czegokolwiek więcej - gdyż skoro coś zapamiętał, to musiało być to ważne. Nic z tego. Jak wiadomo im rozpaczliwiej próbujemy sobie coś przypomnieć, tym przemyślniej nam to się wymyka dosłownie w ostatniej chwili.


"-Jestem glodny!
-Są trzy glówne grzechy ludzkie: lenistwo, obżarstwo  i żądza. Jesteś uosobieniem tych cech.
-Zaczekaj chwilę!... No... Może pierwsze dwa, ale trzecie to Yoru!" /Suki na Mono wa Suki Dakara Shou ga nai!! (Sukisho)

Offline

 

#122 2007-06-28 22:07:49

Arvi

Local Spamer

1263540
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 74
Punktów :   
WWW

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Pan Rumianek z uciechy wypił duszkiem piwo Adde. Po chwili przyszła kelnerka i poinformowała lakonicznie, że za godzinę kończy pracę, i mogą się spotkać tutaj bez świadków. Te porządniejsze karczmy zamykano wcześniej z obawy przed pijakami niewiadomego pochodzenia, którzy lubili wszczynać burdy wszędzie, gdzie pojawiał się jakiś człowiek. Poszli więc do pokojów, bo została im kwestia ich podzielenia. No i każdy chciał trochę uporządkować myśli i bagaże.

Offline

 

#123 2007-07-01 23:40:18

Ismay

Sługa Cienia

Zarejestrowany: 2007-04-03
Posty: 43
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Po godzinie cała zniecierpliwiona czwórka zeszła na dół, do karczmy, gdzie czekała już na nich owa tajemnicza kelnerka. Tym razem miała na głowie spłowiałą chustkę, pasującą do jej zmęczonych oczu. Przecierała stół wilgotną szmatką. Gdy przyszli wyjęła z kieszeni zabrudzonego fartucha zmiętego skręta, włożyła do ust i zapaliła. Patrzyła na nich przez lekką mgiełkę dymu, równie zdenerwowana co oni. Ruchem głowy wskazała im krzesła naprzeciw siebie i sama też usiadła.
- O co chodzi? - spytała bezbarwnie. Adde pomyślał, że ta kobieta kiedyś wpadła pewnie do rzeki i wyszła zupełnie wyprana ze wszystkich uczuć i kolorów.
- Mówiłaś, że znasz Seanit - zaczęła Eleri. - Co o niej wiesz? Gdzie teraz jest?
Kobieta zlustrowała ich jednym długim spojrzeniem, nic nie mówiąc.
- Szukamy jej od dłuższego czasu, proszę pani - odezwał się Adde z taką miną, jakby prosił o parę monet na operację śmiertelnie chorego dziecka. - Jeśli pani coś wie, proszę nam powiedzieć... Dla nas to ważne!
- Nie wiem, po co miałabym to mówić komuś takiemu jak ty - rzekła opryskliwie i zasnuła powietrze szarym obłoczkiem. - A jeśli chcecie ją komuś wydać, hę, dzieciaku? Nie pomyślałeś?
- Przepraszam panią - bąknął zawstydzony Adde. - Ale, ale! Słowo daję, nie zamierzamy nic złego jej zrobić! Możemy nawet zapłacić pani...
- Milcz! - rozkazała oschle i zgasiła resztkę papierosa na zniszczonym blacie stołu. - Mam swój rozum, który nie jest skory do przekupstwa, mały elfiku. Chcę najpierw usłyszeć wasze zamiary, inaczej nic nie powiem. Dość mam już kłopotów na głowie, nie potrzeba mi więcej.
Wpatrywała się w nich twardo i czekała, aż ktoś wysunie się z odpowiedzią. Adde przełknął ślinę. Zaczynał się bać tej kobiety.


"Jesteś lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok,
Jesteś gwiazdą w ciemności, mistrzem świata w radości!
Oto cały Ty, nienazwany Ty" // Krystyna Prońko - "Jesteś lekiem na całe zło"
Wypisz, wymaluj - Adde!

Offline

 

#124 2007-07-02 11:45:52

Madzik

Władca ciemności

6787981
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 100
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

I. zamyślił się przez moment. Chyba się mylił. A jeśli nie? Przysłuchiwał się 'rozmowie' w milczeniu, które dla niego akurat nie było niczym niezwykłym. Poza jednak jego prywatnymi wątpliwościami została jeszcze sprawa ogólna. Spojrzał wymownie na Eleri i uniósł brwi. Powie, co zechce, to w końcu jej interes.
Eleri natomiast decyzję podjęła bardzo szybko. Nie miała nic do stracenia, chyba, że ta kelnerka kłamie. Ale co by jej z tego przyszło? Nieważne.
- Mam jej coś do dostarczenia - odezwała się w końcu, stawiając wszystko na jedną kartę. Z kieszeni wyjęła sfatygowaną już nieco kopertę i uniosła tak, żeby kobieta ją widziała. Czując, że potrzebne jest jakieś wyjaśnienie, dodała:
- Mój... Mój ojciec umierając powiedział, że mam jej to oddać... Nie mam pojęcia, co jest w środku ani dlaczego.
I. w końcu westchnął lekko. Nagle wszystko sobie przypomniał i to nie były łatwe wspomnienia.
- Słuchaj - zwrócił się do kelnerki, ignorując jej opryskliwy nastrój. To było zbyt ważne, żeby przejmować się takimi szczegółami - Nie znałaś kiedyś przypadkiem dziewczyny o imieniu Malayn?
Głos musiał mu zadrżeć, kiedy o to pytał. Jednak imię Seanit nagle zaczęło mu coś mówić, podejrzewał wręcz, że owa kelnerka jest Seanit we własnej osobie. Dla niego jednak inne imię było ważne, przynajmniej w  tej chwili.


"-Jestem glodny!
-Są trzy glówne grzechy ludzkie: lenistwo, obżarstwo  i żądza. Jesteś uosobieniem tych cech.
-Zaczekaj chwilę!... No... Może pierwsze dwa, ale trzecie to Yoru!" /Suki na Mono wa Suki Dakara Shou ga nai!! (Sukisho)

Offline

 

#125 2007-07-02 20:07:20

Arvi

Local Spamer

1263540
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 74
Punktów :   
WWW

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Pan Rumianek gwizdnął cicho, wciąż w dobrym nastroju mimo nieuprzejmości kelnerki. Napracowała się, biedaczysko, w tym ciągłym hałasie i musi trochę odreagować, myślał z pobłażaniem. Wreszcie usłyszał, po co właściwie szukają Seanit. Przesyłka? No, nic zwyczajnego, chyba że w kopercie była jakaś przeklęta zeschła skóra węża, służąca do ozdabiania laleczek voodoo, ale szansa na to była znikoma. Zaś bardzo się zainteresował pytaniem I. Czyżby szukał swojej dawnej dziewczyny? Dobrze by mu to zrobiło, gdyby związał się z kimś...
Robiło się coraz ciekawiej, więc pan Rumianek przyglądał się całej sytuacji z zainteresowaniem.

Offline

 

#126 2007-07-06 22:59:32

Selene

Sługa Cienia

Zarejestrowany: 2007-02-08
Posty: 44
Punktów :   
WWW

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Eleri była wyraźnie zaskoczona zachowaniem I., ale nie jej wyrokować na ten temat. Kelnerka zmrużyła lekko oczy, wpatrując się w kopertę, ale jednocześnie jej jakby nie widząc. Odchyliła się opadając na oparcie krzesła.
- Przekażę jej.
Eleri jednak nie była skłonna oddać listu osobom trzecim. To bylo zbyt ryzykowne, nawet na jej pojęcie.
- Ale.. - wykrztusiła w końcu, cofając nieco rękę.
Kobieta westchnęła, w sposób nie pozostawiający cienia wątpliwości, że i ona podjęła właśnie jakąś ryzykowną decyzję.
- Niech wam będzie. Ja jestem Seanit.
Dziewczyna otworzyła szeroko oczy z wyrazem twarzy "wtf?". Właściwie to nie miała podstaw, żeby nie wierzyć, szczególnie zażywszy na poprzednie zachowanie tej kobiety. W końcu podała jej kopertę, nieco oszołomiona obrotem spraw.
Seanit wzięła on niej list, nie spojrzawszy nawet na niego, zwróciła się do I.
- Czy każdy tutaj kogoś szuka? Czego od niej chcesz? - spytała podejrzliwie, z lekką drwiną.
- Wiem, gdzie jest i nic od niej nie chcę. Już nie - I. był wyraźnie zniecierpliwiony. - Chcę tylko wiedzieć, czy ją znałaś.
- Tak, znałam - odparła kobieta dla świętego spokoju - Ale ostatnio widziałam ją jakieś dziesięć lat temu lat temu.
- Trudno, żeby było inaczej...
- Nie rozumiem, co masz na myśli -Seanit miała już dość tej rozmowy - Ktoś jeszcze chce coś wiedzieć, skoro już robię za encyklopedię?
- Malayn nie żyje - powiedział I. dobitnie, niezrażony sarkazmem.
Kobieta po raz pierwszy była wyraźnie poruszona.
- Więc jednak ją dorwał - szepnęła chyba wyłącznie dla własnej wiadomości, ale dość wyraźnie by było ją słychać.
- Kto? - mimo, że szukał tej informacji, teraz I. był wstrząśnięty. Czyżby wszystko miało wyjaśnić się w tym miejscu?
- Orochiqaru - odpowiedziała, patrząc gdzieś w okno. Po chili zamrugała, jakby wracając do rzeczywistości. - No, czas na mnie.
I po prostu wstała, i wyszła.

Offline

 

#127 2007-07-07 23:55:18

Ismay

Sługa Cienia

Zarejestrowany: 2007-04-03
Posty: 43
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Adde sam się zastanawiał, kim jest ta tajemnicza Malayn, ale chyba nie wypadało sie teraz o to pytać I. Ważne, że znaleźli Seanit. Wprawdzie Adde jescze nie zdążył pomyśleć, co będą teraz robić, ale żal by mu było zostawiać swoich towarzyszy.
Wszyscy byli już porządnie zmęczeni, więc udali się do swoich pokoi. Skończyło się na tym, że Eleri miała pokój na własność, bo jest kobietą, pan Rumianek wywalczył również osobną kwaterę, bo potrzebuje dużo miejsca i spokoju podczas spania, więc Adde przypadło dzielić pokój z I. Wszystkie pokoje i tak były obok siebie, toteż mogli się bez przeszkód szybko komunikować w razie potrzeby.
Adde pierwszy wpadł do sypialni. Było to małe pomieszczenie, ledwo co mieszczące dwa przysunięte do siebie łóżka w prawym rogu, okrągły, drewniany stoliczek z wykrochmalonym białym obrusem i kominek z lewej, zaraz obok drzwi. W kominku paliły się leniwie kawałki drewna, jedyne, bo obok nie było żadnego zapasu, ale powinno im starczyć na całą noc. Ściany pobielono dawno temu, bo zdążyły już pożółknieć od fajkowego dymu, nosiły też liczne ślady bójek i brudnych butów, nie brakowało też zacieków. Okno znajdowało się pośrodku prawej ściany, z zaciągniętą ciężką, brudno-zieloną kotarą; karnisza nie przytwierdzono tuż nad wnęką, tylko zaraz pod sufitem, także tkanina spływała długą, zieloną wstęgą aż do podłogi. Mimo takiego zaniedbania na łóżkach była czysta, świeża pościel, a na owym stoliczku paliła się świeca na eleganckiej, pozłacanej podstawce z ręcznie rzeźbionym uchwytem. Nie brakowało też wielkiej miski z wodą, a obok wypłowiałego ręcznika. Adde wciągnął głęboko do płuc powietrze pełne kurzu, wilgoci ścian i nieco kwaskowate. Najpierw przypatrywał się kamiennemu kominkowi i mówił jakieś czułe słówka do płomieni na powitanie; zdawało mu się nawet, że ogień strzelił wyżej z radości. Podbiegł do okna - musiał ominąć stojący na samym środku stolik - i rozchylił nieco zasłonę, żeby wyjrzeć na świat, pełen o tej porze pijaków i nocnych bandytów. Ale dla elfa wszystko miało kolory tęczy. Puścił kotarę i ziewnął przeciągle, a potem mlasnął sennie językiem. Podszedł do miski, obmył ręce i twarz, wytarł się pobieżnie do ręcznika i przeciągnął się.
- Chyba chce mi się spać - oznajmił kominkowi i spytał I.: - Gdzie chcesz się położyć? Ja chyba pójdę na te łóżko przy ścianie.
Adde zdjął ubrania i zostawił tylko spodnie, które podwinął do kolan, tłumacząc, że lepiej mu się tak śpi. Adde nie był umięśniony. Jego klatka piersiowa wyglądała jak u nastoletniego chłopca, ale nie była aż tak zapadła. Matka zawsze mówiła mu, że jest byt chuderlawy i ma się lepiej odżywiać. Cóż, skoro je się wyłącznie to, co się znajdzie w lesie, trudno o nadwagę.
Adde uśmiechnął się przelotnie do I. swoim dawnym uśmiechem i wgramolił się na łóżko. Ułożył się wygodnie, kręcąc się przez chwilę, aż wreszcie przytulił się do koca i mruknął:
- 'Branoc, I.!
Zasnął prawie natychmiast, z lekkim uśmiechem zabłąkanym w kącikach ust.


"Jesteś lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok,
Jesteś gwiazdą w ciemności, mistrzem świata w radości!
Oto cały Ty, nienazwany Ty" // Krystyna Prońko - "Jesteś lekiem na całe zło"
Wypisz, wymaluj - Adde!

Offline

 

#128 2007-07-08 00:27:58

Madzik

Władca ciemności

6787981
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 100
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

I. wzruszył ramionami i sam poszedł do okna. Wpatrzył usilnie w jakiś punkt na horyzoncie, ale tak naprawdę wcale go nie widział. Starał się ogarnąć myślą wszystko czego dowiedział się dziś wieczorem, a przy okazji wszystko inne, co wydarzyło się ostatnimi czasy. Okazało się to praktycznie niemożliwe, więc skierował myśli w jednym kierunku. To jednak okazało się jeszcze trudniejsze, więc I. dał sobie na dziś spokój z myśleniem. Tylko jakieś niezdefiniowane do końca formy myślowe i uczucia przemykały mu po głowie w niezwykle irytujący sposób - umykały, zanim zdołał się czegokolwiek uchwycić. Nie żeby był senny. Zmęczony, owszem, ale upłynęło mnóstwo czasu, od kiedy ostatnio chciało mu się spać.
Odwrócił wreszcie wzrok od nieciekawego widoku zza okna i odwrócił się z zamiarem, żeby się wreszcie położyć. Podszedł do łóżka, a jego wzrok zatrzymał się na Adde, który spał już w najlepsze. Chyba już nigdy nie zdołał do końca zdefiniować tego, co go wtedy uderzyło, ale wywołało całą wiązankę uczuć, które z trudem potrafił oddzielić jedno od drugiego. Był tam niepokój, coś na kształt lęku, coś zupełnie nowego (przynajmniej od dłuższego czasu) - troska i odpowiedzialność. Uśmiechnął się delikatnie, choć nie za bardzo wiedział, czemu. Ostrożnie, żeby go nie obudzić, przykrył Adde kocem, który ten zdążył już zupełnie zaplątać. Kiedy elf poruszył się we śnie, I. cofnął szybko rękę, jakby ktoś go na czymś przyłapał. W końcu sam się położył i gdyby zdążył się jeszcze nad tym zastanowić, zdziwiłby go fakt, że zasnął bez większych problemów, po raz pierwszy od wielu lat.


"-Jestem glodny!
-Są trzy glówne grzechy ludzkie: lenistwo, obżarstwo  i żądza. Jesteś uosobieniem tych cech.
-Zaczekaj chwilę!... No... Może pierwsze dwa, ale trzecie to Yoru!" /Suki na Mono wa Suki Dakara Shou ga nai!! (Sukisho)

Offline

 

#129 2007-07-08 19:17:41

Arvi

Local Spamer

1263540
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 74
Punktów :   
WWW

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Pan Rumianek obudził się wraz z pierwszymi promieniami słońca i czuł się tak rześko i świeżo jak one. Uśmiechnął sie do siebie i zanucił cicho stara jak świat melodyjkę. Ubrał się, umył i napakował słuszną porcję ziela, którego już mu zaczynało brakować, do swojej fajki. Pan Rumianek jak mógł, zaczynał dziś od palenia.
W świetnym humorze zszedł na dół, gdzie na razie był tylko łysy barman czyszczący kufle za ladą i Seanit zdejmująca krzesła ze stołów na podłogę. Nawet na niego nie zerknęła. Pan Rumianek wyszedł na chwilę na dwór i zaraz wrócił, bo przegonił go poranny ziąb. Usiadł na stołku przy ladzie i zaczął rozmowę z barmanem, żeby sobie urozmaicić czas do zejścia reszty towarzyszy.

Offline

 

#130 2007-07-08 19:53:17

Selene

Sługa Cienia

Zarejestrowany: 2007-02-08
Posty: 44
Punktów :   
WWW

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Ten dzień nie różnił się wcale od wszystkich poprzednich, nie licząc tylko faktu, że Eleri nie tylko obudziła się bardzo wcześnie, ale udało jej się nawet zwlec z łóżka. Przemyła twarz, co na niewiele się zdało, a schodząc, całą uwagę poświęcała temu, żeby się nie stoczyć po schodach.  W końcu jakoś dotarła na równą podłogę. Seanit poniosła wzrok i skinęła na nią, żeby podeszła. Tak też uczyniła i zlękła się nieco widząc wyraz twarzy kobiety. Ta jednak nie była chyba w nastroju do wrzasków, a może po prostu było na to za wcześnie. Seanit nabrała głęboko powietrza.
- Słuchaj, przeczytałam to - zaczęła machając złożonym kawałkiem papieru. Eleri kiwnęła głową, chociaż roznosiła ją ciekawość, co też tak długo ze sobą nosiła. Jednak zamiast jakichkolwiek wyjaśnień, kobieta podsunęła jej list. Eleri spojrzała na nią pytająco.
- Proszę.
Dziewczyna wzięła list i rozłożyła go. Z każdą kolejną przeczytaną linijką jej oczy rozszerzały się ze zdumienia. W końcu przeczytała wszystko jeszcze dwa razy, zanim do jej zaspanego umysłu dotarła prawdziwa treść tych słów.
- Ale... - nie była aktualnie w stanie dokończyć tego zdania, ale coś należało chyba powiedzieć w tej sytuacji.
- Nie sądzę, żeby to był żart - odparła Seanit, przyglądając się Eleri badawczo.
Po chwili rozległ się dziwny dźwięk, jakby krzyk jakiegoś drapieżnego ptaka. Seanit poderwała głowę i zamrugała.
- Wynosimy się stąd - mruknęła, ciskając zabrudzony fartuch w kąt.
- Dokąd idziesz? - spytała Eleri, nie bardzo wiedząc, co się dzieje.
- Nieważne. Byle daleko - odparła, patrząc na nią wyczekująco.
- No to idę z tobą - stwierdziła Eleri, bo najwyraźniej tego od niej oczekiwano.
- W porządku. Chodźmy.
- Chwila! - Eleri czuła, że musi zaprotestować.
- Nie mamy czasu do stracenia - rzuciła Seanit naglącym tonem.
- To zajmie tylko chwilę.
Z tymi słowy podeszła do swoich niedawnych towarzyszy i ukłoniła lekko.
- Wygląda na to, że muszę już iść - zaczęła nie wiedząc za bardzo, jak wyrazić to wszystko co chciała - Dziękuje. Dziękuję za wszystko.
- Świetnie, miło było, a teraz, żegnajcie - przerwała jej Seanit i obie kobiety wyszły z karczmy.

Offline

 

#131 2007-07-21 17:52:30

Ismay

Sługa Cienia

Zarejestrowany: 2007-04-03
Posty: 43
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Adde z otwartymi ustami wpatrywał się w drzwi, którymi właśnie wyszły kobiety. W głowie mnożyło mu się mnóstwo pytań. Dlaczego Eleri tak nagle odchodzi? No i co oni teraz zrobią? Gdzie mają iść?...
Adde zaczął się bać, że rozpadną się i już nie zobaczy I. ani pana Rumianka. Przymknął usta i starał się opanować.
- Panie Rumianku... - zaczął niewyraźnie. - Co my teraz zrobimy?
Czuł się trochę jak po walce ze Szczurem. Tym razem rolę Akaćwoka odgrywała ponowna samotność.


"Jesteś lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok,
Jesteś gwiazdą w ciemności, mistrzem świata w radości!
Oto cały Ty, nienazwany Ty" // Krystyna Prońko - "Jesteś lekiem na całe zło"
Wypisz, wymaluj - Adde!

Offline

 

#132 2007-07-21 22:09:41

Madzik

Władca ciemności

6787981
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 100
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

I. zamrugał, kiedy zatrzasnęły się drzwi. I jego dręczyło pytanie: dlaczego? Co skłoniło Seanit, która musiała przebywać tu już dość długo do tak gwałtownego odejścia? Dziwne było też, że zabrała ze sobą Eleri, ale to akurat nie było dla niego najważniejsze. Przypomniał sobie, że kiedyś usłyszał od pana Rumianka, że Seanit jest ścigana. W tym momencie I. interesował właśnie jej prześladowca.
- To chyba koniec - powiedział beznamiętnym tonem. To wszystko stało się tak szybko, a teraz?... Teraz będzie musiał znaleźć tego Orochiqaru, a Adde i pan Rumianek? Cóż, to w końcu ich zupełnie nie dotyczy.
- Na mnie już czas - dodał po dłuższym czasie, nie zdając sobie wcześniej sprawy, jak trudno wypowiedzieć te słowa. A jeszcze trudniej zrobić to, co świadczyły.


"-Jestem glodny!
-Są trzy glówne grzechy ludzkie: lenistwo, obżarstwo  i żądza. Jesteś uosobieniem tych cech.
-Zaczekaj chwilę!... No... Może pierwsze dwa, ale trzecie to Yoru!" /Suki na Mono wa Suki Dakara Shou ga nai!! (Sukisho)

Offline

 

#133 2007-07-21 23:13:36

Arvi

Local Spamer

1263540
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 74
Punktów :   
WWW

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Pan Rumianek sam nie wiedział, o co w tym niespodziewanym zajściu chodzi, ale jeśli Eleri odeszła z własnej woli - nie mógł się jej sprzeciwić. Wreszcie odnalazła Seanit i to się liczy. Pan Rumianek wiedział jednak, że sens ich wyprawy zniknął razem z zatrzaśnięciem przez kobiety drzwi. Rad by jeszcze więcej czasu spędzić z towarzyszami, a tu już I. oświadcza, że też idzie. Pan Rumianek aż zakrztusił się dymem porannej fajki, gdy to usłyszał.
- I., ledwo co Eleri odeszła, ty też już nas opuszczasz? - spytał z wyrzutem. - Ta dziewczyna przynajmniej miała ważny, racjonalny powód! Gotów jestem pomyśleć, że masz już nas po prostu dość, choć wcale myśleć tak nie chcę. Zostań z nami choć do popołudnia! - namawiał go pan Rumianek z zapałem. - Bo jeśli naprawdę zamierzasz odejść, to wpierw musimy urządzić porządne pożegnanie i przygotować cię solidnie do kolejnej wyprawy, co, Adde?
Pan Rumianek był pewien, że elf nigdzie się nie wybiera, a przynajmniej na razie. Zbyt się do niego przywiązał, by myśleć o tak rychłym końcu znajomości.
- Zresztą, ja mam sporo czasu, mnie się nigdzie nie spieszy - ciągnął dalej pan Rumianek. - Zawsze mogę spakować manatki i ruszyć w trymiga w następną podróż! no, chyba że sobie nie życzysz towarzystwa kogoś takiego jak my.
Spojrzał z ukosa na I. Pan Rumianek czasami doprowadzał ludzi do kłopotliwych sytuacji i wcale nie miał z tego powodu wyrzutów sumienia.

Offline

 

#134 2007-07-22 00:11:08

Madzik

Władca ciemności

6787981
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 100
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

I. otworzył szeroko oczy ze zdumienia. Próbował odpowiedzieć sobie na pytanie czy właściwie spodziewał się czegoś takiego, czy nie. Chyba jednak się nie spodziewał. Chyba myślał, że będą chcieli go zatrzymać... ale w taki sposób? Jeszcze kilka tygodni temu zapewne zareagowałby tylko wzruszeniem ramion,  jakimś ze swoich 'hmph' i zwyczajnie by sobie poszedł. Dlaczego tego nie uczynił? To już przechodziło jego pojęcie, nie zastanawiał też się na tym w ogóle. Jednak po raz pierwszy od bardzo dawna poczuł, że musi się jakoś wytłumaczyć.
- Tu nie chodzi o mnie ani o to czy życzę sobie czyjegokolwiek towarzystwa. Mam coś do załatwienia - zaczął unikając spojrzeń towarzyszy. To chyba jednak nie wystarczy. I. nabrał głęboko powietrza. - Chcę znaleźć Orochiqaru... I zabić go - dodał, żeby wszystko było już jasne. - I nie chcę was w to mieszać.


"-Jestem glodny!
-Są trzy glówne grzechy ludzkie: lenistwo, obżarstwo  i żądza. Jesteś uosobieniem tych cech.
-Zaczekaj chwilę!... No... Może pierwsze dwa, ale trzecie to Yoru!" /Suki na Mono wa Suki Dakara Shou ga nai!! (Sukisho)

Offline

 

#135 2007-07-22 14:58:00

Ismay

Sługa Cienia

Zarejestrowany: 2007-04-03
Posty: 43
Punktów :   

Re: Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Nawet I. chce odejść? Oczy Adde zaszkliły się mimowolnie. Nie obchodziło go, po co I. pragnie zabić Orochiqaru, tylko dlaczego musi ich opuścić? Już?
- Nie chcesz nas w to mieszać? - prawie krzyknął Adde. - Ale, jak to! Jeśli wcale nas nie nie lubisz, to dlaczego chcesz iść sam? Dlaczego chcesz nas zostawić? Już Eleri sobie poszła, nie rób tego!
Adde sam był zaskoczony swoją reakcją, ale czuł, że to ostatnia szansa na zachowanie znajomości i nie zamierzał jej przepuścić. Bardzo lubił pana Rumianka, ale dwie osoby to za mało do kompanii. Zresztą, jeśli I. odejdzie, pewnie będzie ciągle smutny.
- Nie, nie mogę na to pozwolić! - Adde gwałtownie zerwał się ze stołka. - Idę do miasta, a jak przyjdę, to... to chcę cię tu dalej widzieć!
Elf odwrócił się na pięcie i wybiegł pędem z gospody. Przechadzka po uliczkach powinna mu pomóc zebrać myśli i sie uspokoić. Wszyscy go zostawiali, ale teraz przecież wydoroślał i wie, jak należy cenić przyjaźń. Wysoko.


"Jesteś lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok,
Jesteś gwiazdą w ciemności, mistrzem świata w radości!
Oto cały Ty, nienazwany Ty" // Krystyna Prońko - "Jesteś lekiem na całe zło"
Wypisz, wymaluj - Adde!

Offline

 
  • Index
  •  » Sesje RPG
  •  » Sesja nr3 czyli spontan by M & K corp.ma klawiaturze?!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl